Wrocławski Ogród botaniczny – galeria
Zmasowany atak wiosny cieszy oczy na każdym kroku. Ptaki śpiewają pośród drzew, owady niespokojnie brzęczą wśród barwnie pachnących kwiatów. Ciepło przypiekające słońce rozleniwia, a zieleń zachęca do spędzenia czasu z dala od zgiełku miasta.
Czas żeby złapać trochę słońca i uwiecznić w kolorach smak życia. Dlatego wybrałem się na niewielką ucztę do Uniwersyteckiego Ogrodu Botanicznego.
Ogród zaczyna kwitnąc na początku lutego, przez całą wiosnę, lato a są rośliny, które kwitną na początku jesieni. Ograniczę się jednak tylko do paru dość egzotycznych i interesujących okazów.
Jedną z ciekawszych roślin jest Karagana syberyjska. Sprowadził ją do Wrocławia znany wrocławski botanik, twórca Promenady staromiejskiej Pan Knor. Drzewo pochodzi z syberyjskiej tundry, gdzie panują bardzo mroźne zimy. Trudne warunki życia spowodowały poskręcanie i powyginanie pnia, chroniąc, w ten sposób, roślinę przed złamaniem. Dzięki temu drzewo ugina się pod ciężarem śniegu, aż do momentu krytycznego, po którym następuje rozprężenie i zrzucenie śnieżnej czapy. Przed wojną były nią wysadzane całe aleje, które zostały zaniedbane i zniszczone. Z wyjątkiem jednej, istniejącej do dziś.
Niezwykle ozdobne liście ma Akant – duże, lśniące, mocno zielone, głęboko wcięte lub ząbkowane, czasami kłujące, które stały się motywem wykorzystywanym w starożytnej ornamentyce. Później zaczął się pojawiać w renesansie. Szczyt popularności uzyskał w baroku, gdzie artyści używali go do dekoracji prawie każdego dzieła, w różnych fazach rozkwitu. Natomiast w rokoku, szczątek akantu połączono z kogucim grzebieniem i uchem ludzkim tworząc tzw. ornament małżowinowy. Akant używa się również w celach spożywczych, np. w sałatkach.
Gunnera manicata pochodzi z górskich lasów tropikalnych Boliwii. Modna roślina ogrodowa. Wymaga solidnego okrycia na zimę oraz wiele pielęgnacji, odwdzięczy się wówczas niesamowitym wyglądem. W naszym klimacie umiarkowanym osiąga nawet 3m. wysokości i tyle samo średnicy. Wygląda jak kilkukrotnie przerośnięty rabarbar.
Rhododendrony i Różaneczniki, to wielogatunkowy rodzaj krzewów należący do rodziny wrzosowatych (Ericaceae). Pochodzą z górskich lasów Azji oraz Ameryki Północnej i Środkowej. Zasiedlają stanowiska zacienione, o dużej wilgotności powietrza. Bardzo interesującą odmianą różanecznika są Azalie, posiadające miękkie, lekko owłosione i zrzucane na zimę liście. Ujmują niesamowitymi barwami i zielonymi, puszystymi listkami.
W ogrodzie doświadczymy niesamowitego zjawiska. Drzewo, które w połowie kwitnie, a w połowie nie. Spowodowane jest to dwupłciowością gatunku. Tak naprawdę, to obok siebie rosną dwa drzewa – pan i pani. Splecione konary oplatają się jak kochankowie :), przez co wydają się jedną rośliną.
Rażące oczy kolory jak rozrzucona tęcza wabią do kwiatów owady. Zachwycają różnością barw tonącymi w liściach, płatkach i kielichach. Oszałamiają zapachem sięgającym parę metrów od rośliny. Wdzierającymi się do mózgu drażniąc go intensywnością i niepowtarzalnością. Unikatową mieszanką zgromadzonych tam tysięcy roślin.
Really decent post… I love it. Keep ’em coming… :)
Obejrzałam twoje prace i przyznają że są piękne niezależnie czy to prace w studiu , czy w ogrodzie botanicznym . Pewnie nigdy nie osiągnę takiego kunsztu ale , próbuję znaleźć coś dla siebie , jakąś odskocznię od codzienności . Ostatnio trochę zajęła mnie fotografia ,i próbuję coś robić w tej dziedzinie . Szczególnie lubię fotografować nocą , niebo i księżyc . Nie mam żadnego doświadczenia w tej dziedzinie , myślę jednak że to coś dla mnie , więc próbuję . Pozdrawiam :)
Jak zaczynałem fotografować tez nie miałem żadnego doświadczenia :). Haha, do Księcia nocy potrzebna jest spora luneta żeby ładnie wyszedł. Za parę lat zrobisz wystawę pt. „Luna to surowa pani” ;) i wystawisz te wszystkie swoje zdjęcia i ludzie będą się nimi zachwycali… :)
Piękne zdjęcia, kolor, światło, kadr – wszystko gra jak należy:-)